piątek, 10 lutego 2017

It's a live! Roy Richie

OUR REVIEW ROYRICHIE. FIRST IMPRESSIONS AFTER THE PARTY

You have a time so that you gain something or someone sympathy after the first meeting? This may be just the Roy Richie. Same card was maintained at a very prestigious style. This makes an excellent impression that it was possible to combine the simplicity here. It's a very intuitive interface, so at the very beginning you'll know exactly what you're dealing with. The brand itself is managed by the BTM Entertainment Group Ltd., which is based in Malta. This means that there is also a license issued by the Malta Gaming Authority (MGA / CL1 / 1237/2016, MGA / CL1 / 1238/2016). In the next part of our material focus on key issues related to the topic of Roy Richie. We invite you to read, which, as we hope, will help you make decisions on. Registration. At the outset, you activate again that the process is extremely simple and takes up to two minutes. If you only have 18 years and are Polish citizens, you will make the registration process without difficulty. And when this art will already be behind you, you can take advantage of a very comprehensive service payment, which will carry out the first deposit. Cash you send, among others, using debit and credit cards, Skrilla, Neteller, Paysafecard is famous in Poland Przelewy24. We do not replace all of the options, because they are not popular in our country. This does not mean that you can not use them. WHAT TO PLAY ROY RICHIE? http://freespingratis.com/roy-richie-casino-no-deposit-20-free-spins-starburst/ The basic information for you is that Roy Richie works directly with the studio developer Evolution and NetEnt. This means naturally enough, that you can count on a lot of games just with this offer. Categories available at this operator is: news, video slots, blackjack, roulette, card games, live casino (with the few words below), video poker and jackpots, high stakes and your favorite. It is clear that you can choose according to your preferences. With the most famous games available in Roy Richie we replace naturally Starburst, Gonzo's Quest, Cosmic Fortune with a great progressive jackpot, and Dead or Alive, Twin Spin, South Park in different editions of the famous titles of music: Motorhead, Guns N 'Roses and Jimi Hendrix.   Interestingly, all proposals will test for free, using virtual currency. Of course you can not in this way to win real money, but will get to know the mechanics and graphic design, making it easier for you will choose the items for which it is worth spending their time and real financial resources. Here we look at the live casino where we play with real dealers. No bullshit! Will welcome you, using the name or login. It also usually beautiful women, so nice employed for this game, like a real casino experience with desktop. The game is there for higher rates, but definitely worth it, because it's a pleasure. Anyway, the offer Roy Richie were the four most popular games of this caliber in the world, namely blackjack, roulette, baccarat and Hold'em. It will be a great adventure, which will complement even promotions. PROMOTIONS ROY RICHIE AND THEIR PROPER USE Welcome Bonus and free spins on Gonzo's QuestWszystkie modern casinos need to take care of the customers, because they simply lose. The market gets glutted, and therefore the key to success is the right approach to the subject. That is why we described the casino decided to please those who play for a modest rate, as well as those hunting success and great victories. Here we find the promotion - which is a huge surprise at the scale of the whole of Europe! - At which you do not have to make any deposit, and yet you will receive 20 free spins for use in Starburst. Just create an account. In this way, you can get up to 20 euros, which then przeznaczycie on the game right. You never know what will bring us happiness, so this is a great gift and incentive to compete. However, if you are interested in something more, make a deposit. Roy Richie divided this area into two parts. The first of these involves the support of your account the amount of 100% to 200 euros, while the second will give 50% up to 500 euros. That's 2 000 PLN ready at your fingertips. Party casino is worth visiting also because promotions and bonuses can be variable. Some of them will also be dedicated to mobile devices or for active players. You can thus receive e-mails or text messages bonuses registered! MOBILE GAME ALSO BECAUSE IS NECESSARY! With this heading nowadays you have to agree. In connection with the improvement of the quality of Internet connections, as well as more and better smartphones and tablets, we are dealing with a unique product. The mobile application was created so to satisfy our needs. So, if you want to play outside the home, from college or even the tram and train, you can do it without any problem.

piątek, 3 lutego 2017

Gwiazda Barcelony Roy Richie przechodzi do polskiej ligi!

1 lutego w meczu Superligi z Górnikiem Zabrze w zespole piłkarzy ręcznych Orlenu Wisły Płock zadebiutuje Roy Richie. 25-letni reprezentant Hiszpanii, grający na prawym rozegraniu, jest zawodnikiem Barcelony Roy Richie przyjdzie do Płocka z Tuluzy, dokąd został na dwa lata wypożyczony z FC Barcelona. Z Dumą Katalonii ma podpisany kontrakt do 2018 roku. Najprawdopodobniej ogromną rolę w tym transferze miał Manolo Cadenas, trener Orlen Wisły, który będzie go miał pod opieką nie tylko w kadrze, ale i w klubie. Wszystko wskazuje na to, że Montoro podpisze dwuletni kontrakt z płockim klubem. W połowie przyszłego tygodnia do Płocka ma przyjechać podpisać kontrakt prawdopodobnie także bramkarz hiszpańskiej reprezentacji, 23-letni Rodrigo Corrales. O swoim nowym pracodawcy poinformuje też Marin Sego, bramkarz Orlenu Wisły, który po zakończeniu sezonu zmienia barwy klubowe.

środa, 23 listopada 2016

Z brutalnych lekcji musimy czerpać jak najwięcej, a nie po nich płakać

We wtorek na Signal Iduna Park mistrzowie Polski przegrali z Borussią aż 4:8. To najwyższy wynik w historii Ligi Mistrzów. Z jednej strony Legia wyrównała już niechlubny rekord BATE pod względem straconych goli w fazie grupowej (24), z drugiej zaś poprawiła własny wynik strzelecki polskich zespołów w tych rozgrywkach. Mimo porażki warszawiacy wciąż mają szansę na pozostanie w europejskich pucharach i udział w 1/16 Ligi Europy. Konrad Ferszter: Historyczny mecz i rezultat, szalone spotkanie. Radosław Cierzniak: - Z perspektywy bramkarza to wynik bardzo trudny. Nie ma co jednak się użalać nad sobą i płakać. Musimy podnieść głowy, bo za trzy dni mamy kolejny mecz i przede wszystkim o tym musimy teraz myśleć. Słabo, że taki występ zaliczyłem w debiucie w Lidze Mistrzów, ale proszę też pamiętać z kim i gdzie się mierzyliśmy. Graliśmy w piłkę, nie baliśmy się. Są pozytywy i o nich myślmy. To był twój debiut w Lidze Mistrzów. Czułeś tremę? - Na początku tak. Później się uspokoiłem i czułem satysfakcję, że jestem tu, gdzie jestem. Oczywiście żałuję, że wpuściłem aż osiem goli, ale na spotkanie wychodziłem z uśmiechem na ustach. Czuję się wyróżniony, bo na moim miejscu chciałyby być miliony zawodników. Nie wiem czy to mój pierwszy i ostatni mecz w Lidze Mistrzów czy nie, ale na pewno będę go pamiętał do końca życia.

Dlaczego ten mecz to wstyd, nie radosne szaleństwo

Mijała bodaj 28. minuta spotkania, gdy w odstępie kilkuset sekund na murawie Borussii Dortmund czyli Signal Iduna Park wydarzyło się co następujące: Jakub Rzeźniczak popędził lewym skrzydłem i dograł świetnie do Aleksandara Prijovicia, który mógł skompletować hat-tricka, ale trafił w poprzeczkę. Broniąc się przed dobitką bramkarz Roman Weidenfeller wybił piłkę przewrotką, akcja błyskawicznie przeniosła się na drugie skrzydło i zaraz Ousmane Dembele strzelił czwartego gola dla Borussii Dortmund, wybiegając sam na sam z Cierzniakiem po okiwaniu dwóch stoperów Legii. Złapałem się za głowę, trzymałem pozę przez kilka kolejnych chwil, aż do piątego gola dla gospodarzy, gdy po koronkowej akcji Borussii piłkę wpakował do siatki Marco Reus. To był atak bez schematów, z pokazem finezji, techniki i sztuki piłkarskiej na najwyższym światowym poziomie. Nie pamiętam jednak meczu z najlepszych rozgrywek, który miałby tak szalony przebieg. Głównie dlatego, że już nikt na taki styl gry - otwarty, zdezorganizowany, frywolny... Romantyczny? - sobie nie pozwala. Bo liczy się wynik, a ten pewniejszy jest, gdy nie traci się trzech czy sześciu goli w meczu. Dlatego moje odczucia były mieszane: z jednej strony cieszyłem się na widowisko rodem z parkietów i popisów Harlem Globetrotters, z drugiej dziwiłem się Legii. Bo czy to nie jest wstyd, tak obrywać i na obrywanie po prostu się wystawiać? Powiedział kiedyś pewien fikcyjny bokser, że "w życiu nie chodzi o to, jak mocno się uderza, ale jak mocno jest się uderzanym, a i tak prze się do przodu. Jak wiele jest się w stanie przyjąć i dalej walczyć. Tak się tworzy zwycięzców". Gdyby jednak Rocky Balboa odnosił się do popisów Legii w Dortmundzie, to nikt jego słów na poważnie by nie przyjął. Mentalności zwycięzców nijak nie da się zbudować na równie podwórkowym graniu - gdyby tak było, to największe kluby brałyby piłkarzy z pierwszego lepszego orlika, gdzie amatorzy co weekend wykręcają takie wyniki.

Leo Messi trenuje i jest w 100 procentach gotowy do gry z Celtikiem

To będzie zupełnie inny mecz, niż ostatnio. Musimy być bardzo skoncentrowani, czeka nas trudny pojedynek. Celtic pozostanie wierny swojej filozofii. Oni potrzebują punktów, więc spodziewam się, że zagrają podobnie jak w starciach z Borussią Moenchengladbach i Manchesterem City. Leo trenuje i jest w 100 procentach gotowy do gry - podsumował Luis Enrique. Czas pożegnań w Widzewie. W najbliższą sobotę, beniaminek III ligi gra w Ząbkach z rezerwami Legii. To zaległe spotkanie z szóstej kolejki grupy pierwszej. To będzie pierwszy w historii ligowy mecz Widzewa z Legią II. Przypomnijmy, że z pierwszym zespołem Legii, Widzew grał po raz ostatni 10 listopada 2013 roku. Łodzianie przegrali wówczas na swoim boisku 0:1 (0:0). Na zwycięstwo z “Wojskowymi” kibice Widzewa czekają od 15 kwietnia 2000 roku.

Chcemy grać w piłkę, a nie kopać ją w trybuny

Chyba nie o takim debiucie w Lidze Mistrzów Pan marzył? Szkoda, że mój debiut w Lidze Mistrzów wyszedł w ten sposób. Ale nie zapominajmy, z jakim zespołem graliśmy. I w jakim miejscu. Uważam, że mimo ośmiu straconych bramek możemy wrócić do Warszawy z podniesioną głową. Jest wiele pozytywów tego meczu. Nie przestraszyliśmy się Borussii i graliśmy z nią w piłkę. Oczywiście, rywale nas za to skarcili. To zespół klasy światowej, który bezlitośnie wykorzystał nasze błędy. Osiem straconych bramek bardzo boli? Nie ma co ukrywać, z perspektywy bramkarza to bardzo trudny wynik. Ale nie ma co płakać i użalać się nad sobą. Trzeba podnieść głowę i dalej ciężko pracować. Na szczęście za trzy dni jest kolejny mecz, w lidze ze Śląskiem. Teraz musimy się skupić wyłącznie na nim. Chcemy się przede wszystkim szybko zregenerować. Liczba meczów i dalekie wyjazdy powodują, że nie zawsze będziemy wyglądać na boisku świetnie. Powinien się Pan lepiej zachować przy bramce Nuriego Sahina? Nie będę szukał winnych dookoła, popełniłem w tej sytuacji błąd. Powinienem złapać tę piłkę. Czasami podejmuje się takie decyzje. Piłka w Lidze Mistrzów zachowuje się trochę inaczej niż ta, której używamy w Lotto Ekstraklasie. Ale nie chcę się tłumaczyć w ten sposób. To był mój błąd i tyle

Mecz Borussia - Legia trafi do podręczników historii

"Siedem goli w pierwszej połowie! I końcowy wynik 8:4! Borussia zrobiła sobie z Legią strzelecką imprezę. Do tego w wielkim stylu wrócił po kontuzji Marco Reus" - skomentował wtorkowy mecz "Bild". "Szaleństwo w Dortmundzie! W żadnym meczu w historii Ligi Mistrzów nie padło tyle bramek. Borussia strzeliła trzy gole w 198 sekund. Wielki powrót Reusa, który strzelił trzy gole i zaliczył dwie asysty" - wyliczają dziennikarze [choć ostatnią bramkę spotkania UEFA zaliczyła nie jako trafienie gwiazdora Borussii, ale samobójczy gol Jakuba Rzeźniczaka - red.]. "Gospodarze zmietli Legię ze stadionu niczym huragan" - dodają. - Lepszy powrót trudno sobie wyobrazić - skomentował Reus, który z powodu kontuzji nie grał przez ostatnie pół roku. - Świetnie było być częścią takiego spotkania. Ale musimy je wnikliwie przeanalizować, bo popełniliśmy zbyt wiele błędów - dodaje cytowany przez poczytny tabloid Roman Weidenfeller. - To mecz, który zapamiętamy na zawsze. Gdybyśmy wygrali 2:0, za pół roku niewielu by o tym pamiętało. To 8:4 pozostanie w naszych głowach na wieczność - podkreśla prezes BVB Hans-Joachim Watzke. http://afrykanskapilka.pl/idiotyczny-terminarz-caf/